MN: Bonaventura żegna się z Milanem [Aktualizacja]

MN: Bonaventura żegna się z Milanem [Aktualizacja]

Milannews.it informuje, że dzisiejszy mecz był ostatnim spotkaniem dla Giacomo Bonaventury w barwach Milanu.

Umowa 30-latka wygasa wraz z końcem sierpnia i nie zostanie przedłużona. Włoch popłakał się po końcowym gwizdku.

[Aktualizacja]

Milan pożegnał się z Giacomo Bonaventurą za pośrednictwem Instagrama:

Dziękujemy, Jack 

Komentarze

  • avatar
    MARCO VAN BASTEN
    Dziękuję Jack za te wszystkie lata. Szkoda tej kontuzji po której już nie było jak kiedyś. Powodzenia.
  • avatar
    taurus-95
    Powodzenia w dalszej karierze Jack
  • avatar
    WooKiee
    Wie ktoś dlaczego nie przedłużamy z Nim umowy ? Lubie gościa strasznie. Powodzenia Bona !
    • avatar
      Jacubinho7
      Na stronie było dużo informacji na ten temat. Nie ma sensu dublować informacji. Jeśli chcesz wiedzieć, dlaczego odszedł to wejdź sobie w wyszukiwarkę na górze strony i poszukaj.
    • avatar
      casusius
      Jak nie wiadomo o co chodzi...
      to właśnie o to chodzi.
      Jack zmienił agenta na ....
      wiadomo kogo, a Gruby chciał dużej kasy.
      (Chociaż obecna pensja wcale nie była zła)
      Milan chciał obniżki....do tego ciągłe kontuzje.
      Ekonomia = skreślenie Jacka
    • avatar
      Jacubinho7
      Raiola jest agentem Jacka od roku jak nie dłużej. Mino dba o swoich, więc trudno się dziwić, że chce dla nich dobrych kontraktów, a to czy zawodnicy są ich warci czy nie to zupełnie inna sprawa. Nie ma więc co winić Raioli. Taka jest jego praca. On żyje m.in. z prowizji za transfery. Jack i Donek nie potrafią się postawić Raioli. Żaden z nich nie potrafi zachować się jak Hamsik, który pomimo wielu sugestii na temat zmiany otoczenia, chciał swego czasu zostać w Napoli do tego stopnia, że po prostu zmienił agenta.

      Inna rzecz, że nikt normalny nie da zawodnikowi podatnemu na urazy 3-3,5 mln euro netto za sezon plus bonusy i umowę na 2-3 lata. To jest zawodnik na ławkę, a nie na pierwszą jedenastkę. Jack nie jest już tym samym zawodnikiem, co kiedyś. Kontuzje zrobiły swoje. On potrafi zagrać 2-3 dobre mecze, aby przez kolejne 5-10 grać padakę albo być niewidoczny na boisku. Nie ma co przepłacać z powodu jakiś sympatii. Piłka nożna to nie jest gra sentymentów. Jego czas w Milanie po prostu minął i tyle. Było miło, ale się skończyło.
  • avatar
    MK92
    Czuję smutek. Przez te 6 lat przywiązałem się do Jacka. To był mój ulubiony gracz Rossonerich w tych trudnych czasach.
    • avatar
      Michał
      No, dał się lubić. Też mi przykro, że odchodzi.