Pogrom na San Siro, Milan w Lidze Europy!

Pogrom na San Siro, Milan w Lidze Europy!

Milan pewnie pokonał w dzisiejszym meczu Fiorentinę aż 5:1 w ramach 38.kolejki włoskiej Serie A. Spotkanie to było o tyle ważne dla ekipy Rossonerich, że wygrana w nim dawała zespołu Il Diavolo bezpośredni awans do Ligi Europy bez patrzenia się mającą przed tą kolejką punkt mniej Atalantą. Zadanie to udało się na szczęście zrealizować.

Od początku tego meczu, Milan rozpoczął atak na bramki strzeżonej przez Sportiello. Już w siódmej minucie spotkania, zespół Il Diavolo mógł objąć za sprawą Francka Kessie. Iworyjczyk wbiegł w pole karne i uderzył w stronę bramki Fiorentiny, jednak ich bramkarz dobrze interweniował. Próba dobicia strzału pzez Hakana Calhanoglu zakończyła się niepowodzenia, a futbolówka minęła ostatecznie linię końcową.


Kolejną szansę ekipa Rossonerich wypracowała sobie w dwunastej minucie. Nikola Kalinić próbował pokonać bramkarza rywali strzałem sprzed pola karnego, ale próba ta zakończyła się niepowodzeniem. Chorwat trafił bowiem prosto w Sportiello, który z problemami, obronił strzał 30-latka.


Mimo widocznej przewagi Milanu na początku spotkania, to Fiorentina objęła prowadzenie. Stało się to w 20. minucie meczu, kiedy to Chiesa dopatrzył się luki między pomocą i defensywą Milanu i tam posłał piłkę w kierunku Giovanniego Simeone. Argentyńczyk wykorzystał swoją szybkość oraz złe ustawienie piłkarzy Rossonerich i lekkim lobem pokonał leżącego już Gianluigiego Donnarummę, który spodziewał się raczej strzału po ziemi, aniżeli wysokiej piłki. W ten oto sposób mieliśmy 0:1 na rzecz Fiołków.


Klub z via Aldo Rossi na szczęście odpowiednio zareagował po tym incydencie i znowu ruszył do ataku. W 23. minucie Milan wywalczył rzut rożny. Podszedł do niego Hakan Calhanoglu, który pokonał Sportiello z tak zwanej martwej piłki i mieliśmy 1:1 na San Siro. Była to szósta bramka Turka w tym sezonie Serie A.


W 42. minucie mieliśmy już 2:1 dla Milanu. Hakan Calhanoglu pokiwał się trochę z piłkarzami Fiorentiny, znalazł dla siebie trochę miejsca przed polem karnym. W obrębie szesnastki był obecny Patrick Cutrone, który rzucił się w kierunku piłki i strzałem głową wprawił kibiców zespołu Il Diavolo w wielką radość. 


W doliczonym czasie pierwszej połowy, Milan mógł podwyższyć prowadzenie za sprawą Patricka Cutrone, ale 20-latek trafił tylko w boczną siatkę. W ten oto sposób dobiegła pierwsza odsłona tego meczu.


Po przerwie Milan wznowił swoje ataki na bramkę rywali. W 49. minucie, Giacomo Bonaventura dośrodkował piłkę w pole karne na głowę Patricka Cutrone, który po raz kolejny próbował pokonać Sportiello. Bramkarz Fiorentiny co prawda wybronił ten strzał, jednak na jego nieszczęście piłka nabrała rotacji i znalazła się pod nogami Nikoli Kalinicia. Chorwat dobił piłkę wślizgiem z odległości metra i mieliśmy 3:1 dla Milanu.


W 53. minucie spotkania, Fiorentina próbowała odpowiedzieć Milanowi strzałem Federico Chiesy, ale Gianluigi Donnarumma był tam gdzie być powinien i wynik nie uległ wówczas zmianie.


 Sześć minut później, klub z via Aldo Rossi powiększył swoją przewagę nad rywalem. Nikola Kalinić zagrał piłkę do tyłu do Hakana Calhanoglu, Turek odegrał ją do Patricka Cutrone, który wdarł się w pole karne przeciwnika i mocnym strzałem po ziemi pokonał Bartłomieja Drągrowskiego, który zmienił w przerwie Marco Sportiello. Po tej akcji, na tablicy wyników pojawił się rezultat 4:1 dla gospodarzy tego widowiska.


W 65. minucie mogło być nawet 5:1 dla Milanu, ale Patrick Cutrone został przyłapany na pozycji spalonej.


W 76. minucie, wynik znowu uległ zmianie, tym razem za sprawą Giacomo Bonaventury. Pomocnik Milanu zdecydował się na indywidualny rajd z piłką, który zakończył się dla niego sukcesem i mieliśmy 5:1 dla Rossonerich. 

 

W 83. minucie, Federico Chiesa ponownie chciał spróbować swoich sił, jednak ta próba, zresztą jak poprzednie nie zakończyła się dla niego pomyślnie. Wynik nie uległ zmianie po tym strzale.


Więcej już bramek nie ujrzeliśmy i w 93. minucie, Michael Fabbri zagwizdał po raz ostatni. Tym samym Milan zakończył zmagania na 6. miejscu w tabeli i mógł cieszyć się z bezpośredniego awansu do Ligi Europy.



Oficjalne składy:


Milan (4-3-3): Donnarumma; Calabria, Bonucci, Romagnoli, Rodríguez;  Kessie, Locatelli, Bonaventura; Cutrone, Kalinic, Calhanoglu

Fiorentina (3-5-1-1): Sportiello; Vitor Hugo, Pezzella, Milenkovic;  Chiesa, Benassi, Cristoforo, Dabo, Biraghi; Saponara; Simeone

Sędzia: M.Fabbri

Stadion: San Siro

Frekwencja: 56 968

 


Bramki:

Milan: 23' H.Calhanoglu, 41' P.Cutrone, 49' N.Kalinić, 59' P.Cutrone, 76' G.Bonavetura

Fiorentina: 20' G.Simeone


Zmiany:

Milan:                                                                               Fiorentina:

70' Andre Silva in, out Patrick Cutrone                                 28' M.Olivera in, out V.Hugo

78' L. Antonelli in, out N.Kalinić                                           46' B.Drągowski in, out M.Sportiello

85' E.Torrasi in, out G.Bonaventura                                      46' B.Gaspar in, out G.Pezzella

 

Żółte kartki:

Milan: 26' F. Kessie, 34' H.Calhanoglu

Fiorentina: 22' G.Pezzella


Czerwone karki:

Milan: -

Fiorentina: -

Komentarze

  • avatar
    MK92
    Było to bardzo przyjemne zwieńczenie bardzo intensywnego i trudnego sezonu. Najważniejsze, że zespół Gattuso nie załamał się po klęsce w finale Pucharu Włoch i wziął sprawę szóstego miejsca w Serie A w swoje ręce. Dzięki temu na spokojnie będzie można przepracować letni okres przygotowawczy. Trochę szkoda, że najbliższy mecz Milanu o stawkę dopiero w sierpniu, a będzie to pojedynek z Juve o Superpuchar Włoch. W tym kontekście żal tej kartki, którą w meczu z Fiorentiną otrzymał rewelacyjny ostatnio Calhanoglu.