Punkt z niełatwym rywalem na San Siro - Milan 1:1 Napoli

Punkt z niełatwym rywalem na San Siro - Milan 1:1 Napoli

W ten mroźny listopadowy wieczór na San Siro mierzyły się dwa ospałe giganty.
Ku zaskoczeniu kibiców ten mecz nie odmienił nastrojów żadnego z zespołów.

Dzisiejsze spotkanie obejrzało z trybun rekordowa liczba widzów w tym sezonie, do czego przyczyniła się zmiana stylu gry AC Milan.
Dziś po raz pierwszy na ławce rezerwowych usiadł Daniele Maldini.

Zespół prowadzony przez Stefano Piolego rozpoczął pierwszą połowę z animuszem, raz po raz zagrażając bramce strzeżonej przez Alexa Mereta, za sprawą częstych wrzutek w pole karne z obu stron boiska.


Już w 5 minucie Bonaventura był bliski zmiany wyniku, jednak świetną interwencją popisał się bramkarz Napoli.


Nic nie wskazywało na to, że to goście wyjdą na prowadzenie, jednak w 24 minucie Hirving Lozano wykorzystał swoją okazję po strzale w poprzeczkę Lorenzo Insigne i pewnie ją dobił futbolówkę do bramki.


Niespełna 5 minut później wynik wyrównał Jack, powracający do wyjściowego składu po wielu miesiącach pauzy spowodowanej kontuzją.
Dziesięć minut przed końcem pierwszej odsłony gry, bliski trafienia samobójczego był Hysaj, którego zaskoczyła piłka posłana w pole karne z boku boiska.
W 42 minucie w stuprocentowej sytuacji znalazł się Ante Rebic po zagraniu z głebi pola Rade Krunica. Uderzona głową futbolówka minęła jednak słupek bramki drużyny z Neapolu.

Na drugą połowę nie wybiegł Ante Rebic, który doznał urazu, w jego miejsce pojawił się Franck Kessie. 


W drugiej połowie częściej przy piłce byli gracze z Kampanii.
Już na początku drugich 45 minut, Koulibaly próbował zaskoczyć Gigiego Donnarrumę strzałem z przewrotki.
W 70 minucie Biglia pokazał jak się nie powinno grać w piłkę. Stracił on piłkę na 30 metrze, po czym Napoli wyprowadziło kontratak. Elmas jednak zdecydował się na próbę wyłudzenia rzutu karnego, za co obejrzał żółtą kartkę.


W doliczonym czasie gry Donnarumma uratował remis, zatrzymując strzał z dystansu Allana.

Ten mecz nie zmienił nastrojów, ani w Mediolanie, ani w Neapolu. Przez całe 90 minut mogliśmy oglądać masę błędów i niedokładność ze strony obu drużyn. Warto wspomnieć o wygwizdaniu Krzysztofa Piątka, który opuścił murawę przed ostatnim gwizdkiem Daniele Orsato. 


Żółte kartki:

AC Milan: 26' Paqueta, 73' Hernandez, 90' Conti

Napoli:

69' Elmas, 77' Younes

Składy:

AC Milan (1-4-3-3): G.Donnarumma; Conti, Musacchio, Romagnoli, Theo Hernandez; Paquetà, Biglia (73' Calabria), Krunić; Rebić (46' Kessie), Piątek (85' R. Leao), Bonaventura

Napoli (1-4-4-2): Meret; Di Lorenzo, Maksimovic, Koulibaly, Hysaj; Callejon (59' Mertens), Allan, Ruiz, Elmas; Lozano (84' Llorente), Insigne (65' Younes)


Autor podsumowania: Piotr Górzyński

Komentarze

  • avatar
    KAKA22
    Piątek za swoją głupotę i forme powinien siedzieć na ławce. Znowu będziemy grać w 10. Ten chłop obecnie to nie wiem czy do Spal by się nadawał.
    • avatar
      kusniak90
      On też musi się przełamać jak cała drużyna. Fakt brak formy i głupie słowa potęgują tylko złe emocje wobec niego, ale na logikę go on jest jedynym, typowym środkowym napastnikiem w ekipie na chwilę obecną. Leao nie jest środkowym, tylko skrzydłowym i się nie sprawdza, jak dla mnie.
    • avatar
      KAKA22
      Zgadzam się z tobą ze Piątek jest jedynym środkowym napastnikiem niestety:/ jJa jednak wolałbym zobaczyć Leao w pierwszym składzie. Leao przynajmniej ma szybkość i technikę, a Piątek.... w sumie nie wiem co on ma.
  • avatar
    MK92
    Nasz skład bez żadnych niespodzianek. Ogółem cieszę się, że już za chwilę zobaczę Rossonerich w akcji, bo mimo wszystko człowiek przez te dwa tygodnie się stęsknił. Forza Milan!
    • avatar
      KAKA22
      Za Pioliego grają coraz lepiej, wiec możemy się spodziewać dzisiaj dobrego widowiska. Mam wrażenie ze jakbyśmy od początku postawili na Pioliego bylibyśmy zdecydowanie wyżej w tabeli.
    • avatar
      MK92
      Też tak uważam. Pioli już jednak coś w trenerce osiągnął, na przykład podium ligowe z Lazio parę lat temu, więc na swojej pracy się zna. Nie jest to trener moich marzeń, ale widać wyraźnie, że sensownie układa tę jeszcze niedawno zupełnie rozbitą drużynę.
    • avatar
      KAKA22
      Pioli to nie jest jakieś głośne nazwisko, ale faktycznie sensownie układa, wybiera, zarządza drużyna. No i zaangażowanie jest o 100% większe niż za Gia..tfu..mpaolo
  • avatar
    KAKA22
    Co jest z tym Rebiciem? Chłop zapomniał jak się w piłkę gra? Jakbym tam postawił sosnę to ta piłka nie odbijałaby się dalej.
  • avatar
    paranormalny
    Jack wrócił
  • avatar
    Konradza
    Oj, znowu lipa, znowu kupa. Paqueta, Rebic, Biglia i spółka to dramateiros straszliwy.
  • avatar
    paranormalny
    Czy Rebic to drugi Kalekic?
    • avatar
      MK92
      Kalinić to był jednak wirtuoz calcio w porównaniu z Rebiciem.
  • avatar
    KAKA22
    Dla mnie możemy grać na „9” z Biglią. Żadna różnica skoro gra tam Piątek.
  • avatar
    KAKA22
    Po co ten Calabria wychodzi na boisko? Ma 15 metrów przed sobą, a on wali piłkę na oślep do obrońców przeciwnika jak przestraszona dziewczynka. Osrane gacie od samego początku. Jest tak elektryczny, ze jakby podpial sieć całego miasta to we wszystkich oknach by się światło świeciło.
  • avatar
    ACM1899!!!
    Nonszalancja Paquety jest porażająca!!!(strata za stratą)Ten kto nazywał go drugim Kaką powinien błagać o przebaczenie za gadanie takich glupot!!!
    • avatar
      KAKA22
      Niestety prawda.
  • avatar
    MK92
    Przed spotkaniem zakładałem, że punkt to cel minimum, ale mimo wszystko jestem rozczarowany, gdyż gołym okiem widać, iż Napoli jest w coraz głębszym kryzysie. Mieliśmy sporo szans na zwycięstwo, lecz było ono niemożliwe do osiągnięcia z powodu fatalnej gry Rebicia i Piątką w ataku. Ponadto bardzo drażniły mnie straty Biglii i Paquety. O ile jeszcze mogę zrozumieć, że Argentyńczyk po prostu momentami zwyczajnie nie nadążał za tempem gry, to już Paqueta z pełną premedytacją grał w sposób samolubny, spowalniając nasze akcje i bardzo często po prostu prezentując rywalowi piłkę. Najlepszym piłkarzem na boisku był oczywiście Bonaventura.